top of page
  • Zdjęcie autoraMarek Widomski

Depresja - jest nadzieja!

Jeśli straciłeś(aś) swoją nadzieję, chciałbym Ci użyczyć trochę mojej nadziei wg słów wiersza nieznanego autora: „Nadzieja w depresji”


Użycz mi swojej nadziei na chwilę;

Ja straciłem swoją.

Poczucie zagubienia i beznadziejności towarzyszy mi codziennie.

Ból i niepewność – to moi towarzysze.

Nie wiem dokąd się zwrócić.

Spojrzenie w przyszłość nie rysuje obrazów nadziei.

Widzę trudności, dni pełne bólu i jeszcze więcej tragedii.

Użycz mi swojej nadziei na chwilę;

Ja straciłem swoją.

Chwyć mnie za rękę i obejmij mnie.

Posłuchaj mojej paplaniny; wyzwolenie wydaje się tak odległe.

Droga do uzdrowienia wydaje się długa i samotna.

Użycz mi swojej nadziei na chwilę;

Ja straciłem swoją.

Stań obok mnie, daj mi swoją obecność, swoje serce i swoją miłość.

Uznaj mój ból – jest tak prawdziwy i zawsze obecny.

Jestem przytłoczony myślami pełnymi smutku i walki.

Użycz mi swojej nadziei na chwilę;

Nadejdzie czas, kiedy wyzdrowieję.

Będę dzielił się mym odrodzeniem, nadzieją i miłością z innymi.


W tym poście chcę podzielić się z Tobą moją nadzieją



Moja nadzieja jest w Bogu, który był ze mną przez cały czas, gdy byłem w depresji i podniósł mnie z moich mroków; wyprowadził mnie z labiryntu. Mam teraz pokój i światło w duszy. Mogę znów cieszyć się życiem!

Dlatego wierzę, że:

Jest nadzieja dla każdego – nawet, jeśli Ty jej nie masz.

Jest wyjście z każdego labiryntu – nawet, jeśli Ty go nie widzisz.

Jest światło, które może rozświetlić największą ciemność.

Jest ręka, która może wyciągnąć z najgłębszego dołu.

Jest pocieszenie w najczarniejszym smutku.

Jest taka miłość, która uśmierzy najgorszy ból.


1: Bóg daje ratunek.

Bóg nie jest daleki i obojętny na to, co przeżywamy. Bóg słucha i słyszy nasze wołanie o pomoc. Tak naprawdę Bóg już dawno wejrzał na niedolę i cierpienie człowieka i dawno temu usłyszał wołanie o ratunek.

Bóg przyszedł z Nieba i stał się człowiekiem, aby nas wyratować z wszelkiej niewoli i ucisku. Jezus opuścił chwałę i zbliżył się do naszych ludzkich problemów.

Jezus Chrystus przez to, że stał się człowiekiem pokazał, jak bardzo nas kocha i zależy Mu na życiu każdego z nas.

W depresji, chorobie, cierpieniu tak bardzo potrzebujemy, aby ktoś życzliwy i kochający był blisko nas. Jezus właśnie po to przyszedł, aby być blisko nas, abyśmy nie byli sami w tym, przez co przechodzimy.

Jezus żyje i Jego pomoc jest realna. Możemy jej doświadczyć, gdy uwierzymy.

2: Wiara i cierpliwość.

Skuteczność każdego leczenia i terapii jest ściśle związana z wiarą i zaufaniem, jakie mamy do lekarza. Zgodnie z naszą wiarą poddajemy się pod proponowane leczenie: łykamy tabletki, robimy zabiegi, operacje, leżymy w łóżku, ćwiczymy itp.

Do Jezusa też musimy przyjść z wiarą.

Jesteśmy pokoleniem "instant", które oczekuje natychmiastowych rozwiązań. Wszystko musi być na wczoraj, a w ostateczności na dzisiaj. Nie chcemy czekać. Niechętnie patrzymy na rozwiązania, które wymagają czasu, a tym bardziej wysiłku.


Kiedy myślimy, że Bóg mógłby nam pomóc, to od razu nasuwa się na myśl cud. Pomodlę się i Bóg mnie uzdrowi - przecież Jezus tak uzdrawiał ludzi. Ale pamiętajmy, że Jezus jest Bogiem i On decyduje, co, jak i kiedy zrobić. Kiedy idziemy do lekarza, to nie mówimy mu, jak ma nas leczyć i co ma robić.

Tak więc jeśli chcemy znaleźć pomoc u Pana Jezusa, to przyjdźmy do Niego z wiarą, pokorą i cierpliwością.


3: Jezus najlepszym lekarzem duszy.

Kwalifikacje lekarza mierzymy: wiedzą, doświadczeniem, skutecznością leczenia.

Jeśli chodzi o naszego Lekarza - Jezusa to:

ma doskonałą wiedzę na temat duszy człowieka - On nas stworzył;

ma ogromne doświadczenie - uleczył miliony ludzi;

ma 100% skuteczność - ci którzy Mu zaufali są trwale uleczeni.

Oprócz tego Jezus jest kochający, współczujący, cierpliwy, wyrozumiały.


Jezus Chrystus, gdy był na ziemi odwiedził synagogę w Nazarecie i odczytał słowa Pisma:

"Duch Pana nade mną; dlatego namaścił mnie, abym ogłosił dobrą nowinę ubogim; posłał mnie, abym opatrzył rany skruszonych na sercu, abym jeńcom ogłosił wyzwolenie, a ślepym przejrzenie, abym uciśnionych wypuścił na wolność".

Dalej czytamy:

"...abym pocieszył wszystkich zasmuconych, abym dał płaczącym zawój zamiast popiołu, olejek radości zamiast szaty żałobnej, pieśń pochwalną zamiast ducha zwątpienia"

Jezus Chrystus przyszedł, aby uleczyć i wyzwolić dusze ludzkie.

  1. Dobra wiadomość, którą ogłosił Jezus dotyczy zbawienia z grzechów. Jezus przyszedł, aby złożyć na Golgocie ofiarę za grzech. Niewinny Jezus umarł za nasze grzechy, aby nas pojednać z Bogiem. Od tego zaczyna się leczenie duszy - od oczyszczenia z grzechów. Bez pokuty i oczyszczenia z grzechów dalsze leczenie będzie nie skuteczne, połowiczne, niepełne i nietrwałe. Dlatego zacznij od szczerego wyznania grzechów i prośby o przebaczenie.

  2. Jezus leczy rany serca. Serce potrafi krwawić głębokimi ranami zadanymi nieraz dawno temu. Ból serca bywa wielki i wydaje się nie do uleczenia. Balsamem na rany serca, który daje Jezus jest jego nieskończona miłość. Boża miłość jest wielka jak ocean, w którym możemy się zanurzyć. Wielu znalazło ukojenie w tej miłości, która rozlała się w sercu i sprawiła, że rany się zagoiły i zabliźniły.

  3. Dla jeńców Jezus ma wyzwolenie. Czymkolwiek zostaliśmy zniewoleni Jezus rozrywa te więzy. On pokonał grzech, świat i szatana. Wolność przychodzi przez poznanie prawdy. Jezus powiedział: "Poznacie prawdę, a prawda was wyzwoli". Prawdą jest Biblia - Boże Słowo, które jest światłem na drodze. Poznając Biblię Bóg zaczyna nas wyprowadzać z ciemnego labiryntu. Krok po kroku jesteśmy prowadzeni, aż ujrzymy światło dnia.

  4. Dla uciśnionych Jezus ma pocieszenie i ukojenie. Przygnieceni ciężarami możemy złożyć je na Pana. Jezus chętnie pomoże nam nieść to, co nas gniecie i weźmie to na siebie. Jezus daje pocieszenie przez Słowo, przez obecność przy nas, przez nadzieję oraz przez ludzi, których stawia na naszej drodze.


Jezus powiedział, że nie potrzebują zdrowi lekarza, ale ci co się źle mają. Dlatego Jezus szuka tych, co mają się źle, aby im pomóc. On sam wychodzi nam naprzeciw.


4: Przyjdź do Jezusa.

Jezus powiedział:

"Pójdźcie do mnie wszyscy, którzy jesteście spracowani i obciążeni, a Ja wam dam ukojenie. Weźcie na siebie moje jarzmo i uczcie się ode mnie, że jestem cichy i pokornego serca, a znajdziecie ukojenie dla dusz waszych"


Przyjść do Jezusa oznacza po pierwsze modlić się do niego, wzywać Go, prosić Go. Po drugie słuchać Go.

Wiele razy słyszałem takie słowa: "Już tyle się modlę, a Bóg mnie nie słyszy". A może Bóg słyszy i odpowiada, a Ty Go nie słyszysz?

Tak właśnie jest, że Bóg odpowiada i dużo mówi, ale my nie słyszymy. Biblia jest Bożą odpowiedzią na wszystkie nasze pytania i wołanie do Boga. Bóg mówi do nas przez swoje Słowo - Pismo Święte.

Jeśli na poważnie potraktujesz Boga i Jego Słowo i zaczniesz czytać je z wiarą i otwartym sercem, to się przekonasz, jak wiele Bóg Ci powie!

Otwórz Ewangelię i czytaj. Módl się, aby Duch Święty dał Ci zrozumienie i światło. Z wiarą podążaj za Bożymi radami.


5: Patrz na Jezusa.

W stanach depresyjnych mamy tendencję do patrzenia na siebie i zaglądania w siebie. Ciągle myślimy o tym, jak się czujemy, dlaczego tak jest. Analizujemy swój stan itp. Chcemy, aby inni słuchali o naszych cierpieniach i przeżyciach. Mamy skłonność do narzekania i użalania się nad sobą.

Taka postawa nie pomaga rozwiązać problemu. Patrzenie w siebie działa, jak wir na wodzie, który wciąga w dół.

Do wolności i zwycięstwa pomaga patrzenie na zewnątrz, a właściwie do góry na Pana Jezusa Chrystusa. Postaw Jezusa w centrum uwagi i niech Twoje życie zacznie się kręcić wokół Niego. Patrzenie na Jezusa jest, jak spirala, która pociąga do góry.


"Zaufaj Panu całym sercem swoim i nie polegaj na własnym rozumie,

pamiętaj o Nim na wszystkich drogach swoich, a On wyprostuje ścieżki twoje"

(Przypowieści Salomona)


Zachęcam do komentarzy, pytań, udostępniania.

Pozdrawiam, Marek Widomski

Polecam:


898 wyświetleń0 komentarzy

Ostatnie posty

Zobacz wszystkie

Aby otrzymywać powiadomienia
o kolejnych postach
subskrybuj blog

Dziękuję za subskrybcję

bottom of page